środa, 10 maja 2017

Jak biedronka zgubiła kropki...

"W poniedziałek bardzo rano 
Pierwsza kropka wpadła w siano. 

Drugą kropką wiatr we wtorek 
Grał w siatkówkę nad jeziorem. 

W środę kos dał swoim dzieciom 
Do zabawy kropkę trzecią. 

W czwartek czwarta z siedmiu kropek 
W świat ruszyła autostopem. 

Piąta kropka w piątek rano 
Wpadła w studnię cembrowaną. 

Szóstą kotek wziął w sobotę 
I nie oddał jej z powrotem. 

 A ta siódma przy niedzieli 
Spadła w mieście z karuzeli." 

Wanda Chotomska


Nasza biedroneczka ma więcej kropek, bo aż dziesięć. Nasze kropeczki są mocowane na rzepy, ale pewnie niejedna oddali się od biedronki w trakcie zabawy.


Dlatego na te najbardziej niegrzeczne kropki przygotowany jest schowek. Przez środek biedronki biegnie zamek pod którym kryje się okrągła kieszonka. O tym czy będą tam tylko biedronkowe kropeczki zdecyduje przyszły właściciel książeczki.


A tu biedronka bez kropeczek, wszystkie poszły spać do środeczka.


Nasza biedronka na początku będzie fascynować malucha kropkami. Kropki które można przyczepiać w różnych miejscach i to nie tylko w tych wyznaczonych przez czerwone rzepy. Skrzydła biedronki są wykonane z filcu, więc kropki przyczepią się do niego bez większego problemu. Przypinanie i chowanie kropek w schowku będzie dla dziecka nie tylko dobrą zabawą, ale też świetną gimnastyką dla małych paluszków oraz koordynacji oko-ręka.

Opiekunowie z darem gawędziarskim z pewnością dopowiedzą historię kolejnych zagubionych kropek, a może wymyślą inne opowieści. A może to sam maluch wymyśli co stało się z ósmą, dziewiątą i dziesiątą kropką.

Biedronkowe kropki będą też idealnym narzędziem do nauki podstaw matematyki. Dzięki nim maluch będzie miał łatwe skojarzenie nazw cyfr z wielkością jaką dana cyfra reprezentuje. Można z nimi ćwiczyć dodawanie i odejmowanie, a nawet porównywanie liczb przy pomocy skrzydeł owada.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz