"W poniedziałek bardzo rano
Pierwsza kropka wpadła w siano.
Drugą kropką wiatr we wtorek
Grał w siatkówkę nad jeziorem.
W środę kos dał swoim dzieciom
Do zabawy kropkę trzecią.
W czwartek czwarta z siedmiu kropek
W świat ruszyła autostopem.
Piąta kropka w piątek rano
Wpadła w studnię cembrowaną.
Szóstą kotek wziął w sobotę
I nie oddał jej z powrotem.
A ta siódma przy niedzieli
Spadła w mieście z karuzeli."
Wanda Chotomska
Nasza biedroneczka ma więcej kropek, bo aż dziesięć. Nasze kropeczki są mocowane na rzepy, ale pewnie niejedna oddali się od biedronki w trakcie zabawy.
Dlatego na te najbardziej niegrzeczne kropki przygotowany jest schowek. Przez środek biedronki biegnie zamek pod którym kryje się okrągła kieszonka. O tym czy będą tam tylko biedronkowe kropeczki zdecyduje przyszły właściciel książeczki.
A tu biedronka bez kropeczek, wszystkie poszły spać do środeczka.
Nasza biedronka na początku będzie fascynować malucha kropkami. Kropki które można przyczepiać w różnych miejscach i to nie tylko w tych wyznaczonych przez czerwone rzepy. Skrzydła biedronki są wykonane z filcu, więc kropki przyczepią się do niego bez większego problemu. Przypinanie i chowanie kropek w schowku będzie dla dziecka nie tylko dobrą zabawą, ale też świetną gimnastyką dla małych paluszków oraz koordynacji oko-ręka.
Opiekunowie z darem gawędziarskim z pewnością dopowiedzą historię kolejnych zagubionych kropek, a może wymyślą inne opowieści. A może to sam maluch wymyśli co stało się z ósmą, dziewiątą i dziesiątą kropką.
Biedronkowe kropki będą też idealnym narzędziem do nauki podstaw matematyki. Dzięki nim maluch będzie miał łatwe skojarzenie nazw cyfr z wielkością jaką dana cyfra reprezentuje. Można z nimi ćwiczyć dodawanie i odejmowanie, a nawet porównywanie liczb przy pomocy skrzydeł owada.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz